Dawno nie byłam nad morzem. Nie służy mi nadmorski klimat. I nie tyle bryzy czy jod mam na myśli a tłumy i kolorowe jarmarki. Nie, nie to żebym nie lubiła ludzi, ale...bez przesady :-) Po prostu w całym tym zgiełku trudno nad morzem usłyszeć...szum morza. Za to szumu z innych źródeł jest pod dostatkiem. No to pozrzędziłam.
Ale morze to też prawdziwy żywioł, niesamowite wschody i zachody słońca, zamki z piasku i taki wiatr, którego nie ma nigdzie indziej... Z tęsknoty za tym wszystkim:
Ahoj!
ładne :) zapraszam
OdpowiedzUsuńwww.a-cup-of-ideas.blogspot.com